Strona wspierająca kształcenie
z Historii Sztuki i Wiedzy o Kulturze
w Zespole Szkół nr 31 im. Jana Kilińskiego
w Warszawie

Dadaizm

“Dada jest stanem umysłu” Andre Breton

“Dada dążył do zniszczenia zbudowanych za pomocą rozsądku złudzeń człowieka i przywrócenia naturalnego, nie wspieranego rozsądkiem porządku. Dada chciał zastąpić logiczny nonsens dzisiejszych ludzi przez alogiczny bezsens. Dlatego z całych sił uderzaliśmy w wielki bęben Dada i otrąbiliśmy pochwałę nierozsądku. Dada zrobił lewatywę Wenus z Milo i Laokoonowi i jego synom (...) Filozofię mają dla Dada mniejsze znaczenie niż stara porzucona szczotka do zębów(...)” Hans Arp

Dadaizm był międzynarodowym ruchem, który skupiał artystów plastyków, poetów i wielu innych ludzi kultury. Kierunek powstał jako sprzeciw wobec kultury rozumianej jako cały dorobek cywilizacji. Za główna przyczynę powstania można uznać doświadczenie I WŚ podczas, której wszystkie humanistyczne do tej pory wypracowywane wartości po prostu były bezsilne wobec terroru wojny. Wydaje się, że dadaiści chcieli również zwrócić uwagę - w obrębie samej sztuki - na to, że każdy człowiek może być artystą oraz, że artysta w gruncie rzeczy nie jest - jak to się wcześniej myślało - jedyną uduchowiona jednostką. Dadaiści uważali też, że nie ma żadnej różnicy między przedmiotem stworzonym przez maszynę, a przez człowieka - jedyną różnicą - według nich - mogła być kwestia wyboru, który człowiek może wykonać. Ów wybór był dość istotny dla dadaistów. Ich zdaniem sztuką można określić wszystko pod czym artysta się podpisze. Z tych słów postaną dadaistyczne ready - made, czyli gotowe przedmioty podniesione do statusu dzieła sztuki. Mogą być one “zagrabone” z życia codziennego i bez obróbki ustalone jako dzieło sztuki (przykładem jest praca Duchampa) lub delikatnie przerobione przez artystę. Oprócz kwestii wyboru, drugim ważnym pojęciem jest właśnie przeróbka elementów ze świata. Z reguły miały one charakter prześmiewczy, bardzo ironiczny. Dadaizm oprócz charakterystycznej cechy negowania wszystkiego i wszystkich nie charakteryzował się żadnym jednolitym programem. Sam termin dada pochodzi od francuskiego słowa oznaczającego drewnianą zabawkę, drewnianego konika, a kierunek - o ile w ogóle można wskazać jakieś miejsce powstania - powstał w niejakim Cabaret Voltaire, które zostało otwarte na początku lutego 1916 r w Zurychu (Szwajcaria). Było to miejsce spotkań artystów i poetów, gdzie śpiewano, tańczono, recytowano wiersze i pokazywano swoje obrazy.

Powstawały też dadaistyczne wiersze, które tworzone były z wciętych słów z gazet i często przypadkowo układane w zdania. Będzie to początek późniejszego automatyzmu, który stanie się podstawą dla surrealistów.

„Chcąc stworzyć wiersz dadaistyczny, weź gazetę. Weź też nożyczki. Wybierz artykuł, który odpowiadałby długości twojego wiersza. Wytnij artykuł. Następnie powycinaj z artykułu poszczególne słowa i włóż je do torby. Potrząśnij delikatnie torbą. Następnie po kolei wyciągaj z torby słowa. Zapisz wszystko na kartce. Wiersz będzie przypominał ciebie.” Tristan Tzara

Warto przytoczyć jak wyglądała przykładowa wystawa dadaistów. Można by określić ją mianem happeningu, ponieważ na dadaistycznych wystawach działo się właściwie wszystko też z udziałem publiczności. Na jednej z wystaw w Kolonii zorganizowanej w 1920 r. wejście na wystawę było w toalecie jednej z piwiarni - przez, którą chcąc, nie chcąc trzeba było przejść. W dniu otwarcia gości witała dziewczynka w sukni jak do komunii świętej cytująca sprośne wiersze. Na wystawie znajdowały się przedmioty, które dopuszczały aktywny udział widzów. Siekiera prz jednej z rzeźb, zbiornik z wodą pofarbowaną na czerwono z unoszącymi się ludzkimi włosami i budzikiem na dnie. Jedna z prac na wystawie została zniszczona. O całej sprawie dowiedziała się policja i przeprowadziła śledztwo w sprawie pornografi, która na wystawie miała się znajdować. Najzabawniejszy okazał się z całej historii rezultat tego śledztwa - jedynym co wzbudziło podejrzenia policji była rycina Albrechta Durera (XVI wiecznego artysty niemieckiego), która przedstawiała Adama i Ewę - bardzo znana rycina. Policja nie znalazła nic innego co by było bardziej gorszące.

Ogólnie rzecz biorąc wśród dadaistów znajdowali się artyści, którzy negowali rzeczywistość w sposób całkowity, a co za tym idzie również sztukę wraz z jej dotychczas wypracowanym warsztatem. Na szczęście byli też i tacy, którzy nie odrzucili tradycyjnego warsztatu plastycznego. Dadaiści zasłynęli z tworzenia kolaży oraz fotomontaży, które w prześmiewczy sposób, ale trafny opisywały rzeczywistość. Wielu artystów po epizodzie dadaistycznym poszło w inne kierunki, niektórzy praktykowali dadaizm całym sobą do końca życia.

Zaczniemy od najważniejszego przedstawiciela kierunku - Marcela Duchampa. Zasłynął on przede wszystkim ze swoich gotowych przedmiotów określanymi mianem ready - made. Początkowo stworzył on Koło rowerowe na taborecie (1913) - nie był to jeszcze w pełni ready - made - gotowy przedmiot, ponieważ artysta poddał go obróbce poprzez połączenie - zydla kuchennego i koła rowerowego. Jednak możemy tym terminem tą pracę określać. W pracy tej widać ogromną ironię z jaką Duchamp podchodzi do widza, jak i do po prostu artystów, którzy kiedyś musieli wykazać się umiejętnościami warsztatowymi. Duchamp uznał, że wkładanie ogromu pracy w stworzenie dzieła jest zbyteczne, skoro można znaleźć dzieło w przedmiotach codziennego użytku, a jedynym działaniem artysty jest znalezienie odpowiedniego obiektu, podpisanie się pod nim, opcjonalnie nadanie tytułu oraz umieszczenie gotowego dzieła w muzeum, czy galerii. I rzeczywiście nie pomylił się. Prace, które wykonał oceniamy współcześnie nie pod kątem wzornictwa przemysłowego, ale właśnie jako dzieło sztuki, które posiada i formę i ukrytą treść.W tej pracy można również dopatrzeć się się pewnej kpiny z futurystów - zafascynowanych możliwościami jakie daje nowoczesny świat. Jak na ironię praca Duchampa oddawała w pełni ruch, który był gloryfikowany przez futurystów. Widzowie podchodząc do pracy Duchampa mogli obracać kołem rowerowym, tylko co właściwie z tego wynikało?

Kolejny ready - made już w pełni tego słowa to Suszarka do butelek (1914). Duchamp podkreślał, że wybór przedmiotów, którymi się kierował nigdy nie był kierowany jego potrzebą estetyczną.- wybierał je na zasadzie “obojętnej reakcji wzrokowej”. Jedyne działanie artysty to podpisanie się pod obiektem. Nawet w tym przypadku artysta nie nadał żadnego tytułu - była to po prostu suszarka do butelek - urządzenie rzadko teraz spotykane, przydatne dla osób, które przygotowują domowe przetwory, czy nalewki. Kolejny przykład to szufla do śniegu. Powstały dwie wersje tego ready - made. Ten obiekt jest istotny o tyle, że był pierwszym ready - made powstałym w Stanach Zjednoczonych. Tytuł W obawie przed złamaniem ręki (1915) jest dość ironiczny, niewiele mówi, jednak jak się za chwilę przekonamy Duchamp wreszcie znajdzie obiekt, który uhonoruje rozpoczęte poszukiwania.

Marcel Duchamp, Fontanna, 1917.

Najbardziej znana i najważniejsza realizacja typu ready - made to pisuar, któremu Duchamp nadał nazwę Fontanna. W roku 1917 Duchamp wysłał tą pracę na nowojorski Salon Niezależnych, a podpisał ją R. Muut - był to jeden z fabrykantów urządzeń sanitarnych. Właściwie każdy kto wpłacił 6 dolarów miał prawo wystawiać swoje prace. Jednak praca Duchampa nie została przyjęta. Duchamp po odrzuceniu pracy napisał artykuł o Fontannie wraz z pokazaniem reprodukcji w magazynie “The Blind Man”, którego Duchamp był współredaktorem. Zadał pytanie dlaczego praca P. Mutta nie została przyjęta? Przecież P. Mutt uiścił opłatę w wysokości 6 dolarów i podpisał się pod pracą. Co z tego, że sam jej nie wykonał - sam ją wybrał. Artysta wziął gotowy przedmiot, ale wyzbywając go z naturalnego dla niego kontekstu stworzył nową myśl, nowy kontekst. Praca budziła kontrowersje, uważano ją za niemoralną, ale gdybyśmy się zastanowili nad tym - w jaki sposób pisuar może być niemoralny? Oczywiście była to zabawa, którą Duchamp prowadził, jednak dzięki niemu zwrócono uwagę na istniejące nowe drogi w sztuce oraz diametralnie rozszerzył się sam termin sztuki.

Man Ray, Podarunek, 1921.

Kolejny przykład ready-made. Jest to zwykłe żelazko węglowe, które znajduje się na wyposażeniu każdego gospodarstwa domowego. Man Ray dodał do niego rząd gwoździ, a powstały obiekt nazwał podarunek. Jest to praca dadaistyczna, ale w swojej wymowie jest bardzo bliska surrealizmowi. Przedmiot jest wyzbyty swojej funkcji, a dodatkowo widok gwoździ na nagrzanym żelazku i świadomość, że jest to podarunek może budzić spory niepokój.

Man Ray, Skrzypce Ingresa (Ingres's Violin), 1924.

Man Ray był wielbicielem malarstwa Jean-Auguste-Dominique Ingres’a i wykonał serię zdjęć wzorując się na jego aktach. W przypadku tej pracy artysta najpierw wykonał zdjęcie, naniósł następnie pociągnięciami pędzla klucze wiolinowe na ciało kobiety, aby kształtem upodobnić ją do skrzypiec, zmienił on tradycyjny wizerunek nagiej kobiety tworząc z jednej strony zabawną kompozycję, jednak poprzez ustawienie modelki i stworzenie z jej ciała formy, gdzie ręce są zupełnie niewidoczne, możemy odczuć wrażenie bezbronności tej kobiety. Tytuł sugeruje, że gra na skrzypcach była hobby Ingresa, natomiast dla Man Ray’a kobieta ta mogła być zwykłą rozrywką. I rzeczywiście jeżeli przyjrzeć się bliżej historii życia modelki (Kiki de Montparnasse właściwie Alice Ernestine Prin) to nie miała ona łatwego życia. Była nieślubnym dzieckiem, w bardzo młodym wieku wyszła za mąż, była okradana z zarabianych pieniędzy w piekarni przez matkę i męża, kiedy została modelką pozowała do aktów, była kochanką artystów i ich muzą w tym kochanką Man Ray’a. Tak, więc praca artysty utrzymuje bardzo duże napięcie między docenieniem kobiecości, a jej uprzedmiotowieniem.

Raoul Hausmann, Mechaniczna głowa (Duch naszych czasów), 1919.

“Przeciętny niemiec nie ma więcej możliwości niż te, które zostały przyklejone na zewnątrz jego czaszki; jego mózg pozostaje pusty”

Hausmann wykorzystał w swojej rzeźbie głowę krawieckiego manekina. Wyraz twarzy postaci jest pozbawiony życia. Głowa człowieka przypomina głowę robota, a jeszcze bardziej znaną z początków kina postać Frankensteina, który był człowiekiem, ale o jego człowieczeństwie decydowały zewnętrzne mechanizmu. To porównanie można wykorzystać przy tej rzeźbie. Człowiek współczesny staje się coraz bardziej oderwany od samego siebie. Postęp technologiczny, który jest dominującym składnikiem życia nowoczesnych społeczeństw, nie jest tożsamy z postępem życiowym jednostki, postępem intelektualnym, estetycznym, czy wreszcie moralnym. Artysta pokazał też co dla współczesnego człowieka jest najbardziej istotne - do mechanicznej głowy przyczepione są elementy takie jak portfel, zegarek, czy miarka. Te wszystkie elementy w sposób bardzo dosadny wskazują na umiejscowienie kondycji ludzkiej na takim bardzo przyziemnym poziomie.

Kurt Schwitters, Picture with Light Center, 1919.

Przykład kolażu, który powstał w wyniku I WŚ. Artysta stworzył portret wojny, która niesie pewną nadzieję - z destrukcji może powstać coś nowego. W swoim kolażu użył elementów takich jak kawałki reklam, skrawki gazet, wycinane fragmenty papieru malowane techniką akwarelową oraz olejną. Używ wiele nie przystających do siebie elementów. Pokazał, że z odpadków miejskich można stworzyć coś nowego. Ciekawy jest zabieg formalny wykorzystania farby akrylowej i olejnej. Niektóre fragmenty gazet są pokryte akwarelą, dokładnie widzimy prześwitujące fragmenty, natomiast farba olejna w całości przykrywa to co znajduje się pod nią.

Schwitters nigdy nie został oficjalnie przyjęty ruchu dadaistów. Rzeczywiście różnił się od nich - zamiast burzyć, chciał budować. Jednak w pełni kwalifikujemy go do dadaistów. Swoją sztukę określał terminem mertz. Wszystkie prace, które wykonywał od 1919 r. były tak przez niego określane. Słowo to jest bliskie terminowi dada - samo dada nie znaczy nic, chociaż da się je wyszukać w słowniku, natomiast termin mertz został wymyślony zupełnie przypadkowo przez artystę i nie znaczy właściwie zupełnie nic. Ten termin opisywał całe życie i twórczość artysty- nie oddzielał on życia od twórczości. Powiedziałem, że dadaiści dążyli w dużym uproszczeniu do burzenia rozumianego i w kontekście sztuki i zastanej kultury. Natomiast sztuka mertz Kurta Schwittersa dążyła do budowania. Trudno powiedzieć dokładnie czego to dotyczyło. Jego życie i twórczość przeplatały się wzajemnie. Artysta od 1923 r., aż do 1937 tworzył w swoim mieszkaniu w Hanowerze konstrukcję o nazwie Merzbau (1923 - 1973). Była to instalacja, która cały czas się rozrastała. Było to dzieło totalne - codziennie dodawał do niego nowe elementy. Początkowo w instalacji znajdowały się wnęki tzw. groty, gdzie artysta umieszczał pamiątki związane z różnymi osobami, które były dla niego bliskie. Później już nie dało się dostać do grot, które znajdowały się już wewnątrz rzeźby. W pewnym momencie instalacji z braku miejsca zaczęła rosnąć w górę. jedyną przeszkodą był sufit mieszkania. Artysta był na szczęście właścicielem budynku, więc wymówił umowę lokatorom z góry i przebił sufit pozwalając dalej rozrastać się instalacji. W 1937 r. artysta jak wielu innych został uznany za artystę zdegenerowanego, opuścił, więc Niemcy i przeniósł się do Norwegii. Tam od początku rozpoczął tworzenie tej samej instalacji, po przeprowadzce do anglii również tworzył instalację.

O autorze

Michał Kargol – student III r. historii sztuki ze specjalnością kultura miejsca na Wydziale Zarządzania Kuturą Wizualną Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

O stronie

Strona internetowa jest aneksem plastycznym do pracy licencjackiej pt. „Rozwijanie zdolności twórczego myślenia w szkole ponadgimnazjalnej w ramach kształcenia z przedmiotów artystycznych”. Promotorem pracy jest dr Ewa Muszyńska. Aneks powstał w Pracowni Struktur Mentalnych (mgr Kuba Maria Mazurkiewicz i mgr Łukasz Izert).

Projekt i wykonanie: Michał Kargol. 2017.